9 czerwca 2025 r. Biblioteka UZ stała się przestrzenią wyjątkowego spotkania. W ramach cyklu „Influencer w realu”, organizowanego corocznie przez studentów pierwszego roku dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Zielonogórskiego, naszą uczelnię odwiedził Sebastian Grzywacz - znany szerzej jako Odlotowy Niewidomy.
Wydarzenie poprowadziły Iga Pawełczak i Katarzyna Reluga (studentki I roku DiKS), które wprowadziły publiczność w temat i zaprosiły gościa do podzielenia się swoją niezwykłą historią. Bohater - pełen energii, otwartości i dystansu do siebie - opowiadał nie tylko o życiu z niepełnosprawnością, ale też o sile, jaką daje mu pasja. Siedemnaście lat temu, w wyniku wypadku motocyklowego, stracił wzrok. Jak sam przyznał - był to moment przełomowy, ale nie pozwolił, by ta zmiana go zatrzymała. Wręcz przeciwnie. - Nie szukam problemów, tylko rozwiązań. – podkreślał Sebastian Grzywacz w trakcie spotkania na UZ.
Odlotowy Niewidomy z dużą dozą humoru opowiadał o hejcie, który stara się przekuwać w żart oraz o codziennych wyzwaniach i radości z życia. Szczególne miejsce w jego opowieści zajęli psi przewodnicy. Pierwszy z nich, Rolluś, doczekał się nawet książki autorstwa Barbary Gawryluk - "Rollek. Pies przewodnik". Obecnie towarzyszy mu Waldek — certyfikowany pies przewodnik, który jest dla niego bardzo dużym wsparciem w osiąganiu celów.
Sebastian poruszył także wiele ważnych społecznie tematów. Influencer wziął pod lupę chociażby temat języka inkluzywnego i sposobach zwracania się do osób niewidomych. Opowiadał też o braku edukacji seksualnej w kontekście osób z niepełnosprawnościami oraz o walce ze stereotypami. Podkreślał, że niepełnosprawność to tylko jeden z aspektów życia, a najważniejsze to widzieć w drugim człowieku po prostu człowieka. - Nie chcę być postrzegany wyłącznie przez pryzmat swojej niepełnosprawności. Przede wszystkim jestem człowiekiem. - mówił S. Grzywacz.
Nie zabrakło również wątków osobistych. Grzywacz mówił o samotnym wychowywaniu syna i konieczności dostosowania się do nowej rzeczywistości, jaka nastała po wypadku. Z pasją opowiadał też o swoich podróżach i miłości do gór - zdradzając, że już planuje kolejne wyprawy. Podkreślił, jak ważne jest wychodzenie ze strefy komfortu, która zabija marzenia. Zachęcał, by działać mimo lęku. Podejmować ryzyko i być sobą niezależnie od ograniczeń i opinii innych.
Spotkanie zakończyło się serią pytań od publiczności, gromkimi brawami i wspólnymi zdjęciami. Choć nie brakowało śmiechu, rozmowa była pełna głębokiej refleksji i inspiracji. Spotkanie pokazało, że największe bariery istnieją jedynie w naszych głowach.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »