Sala symulacji rozpraw sądowych na Uniwersytecie Zielonogórskim oficjalnie otwarta. A nawet już przetestowana. W czwartek 24 kwietnia br. w specjalistycznym pomieszczeniu ćwiczeniowym przy al. Wojska Polskiego 71a odbyła się inauguracyjna rozprawa, podczas której studenci kierunku prawo Wydziału Nauk Prawnych i Ekonomicznych UZ mogli spróbować swoich sił oratorskich.
Pierwsza sprawa, która trafiła na uniwersytecką wokandę, dotyczyła usiłowania zabójstwa. W pracowni - wyposażonej w sprzęty i meble typowe dla sali sądowej - pojawili się więc wysoki sąd, prokurator, obrońca, oskarżony oraz świadkowie. We wszystkie te role wcielili się studenci UZ - odpowiednio też ubrani. Sala symulacji rozpraw sądowych została bowiem wyposażona także w togi sędziowskie, adwokackie, radcowskie i prokuratorskie. Wszystko po to, żeby studenci jak najlepiej przygotowali się do zawodu i rozpraw, już w prawdziwym sądzie.
Kierunek prawo na Uniwersytecie Zielonogórskim jest realizowany od ponad 10 lat. Teraz nasza uczelnia dołącza do innych wydziałów prawa, które mogą pochwalić się salą symulacji rozpraw sądowych. - Jest to wypełnienie swego rodzaju deficytu w infrastrukturze kształcenia. Zależy nam, żeby studenci już na etapie studiów mogli obeznać się z salami sądowymi, klimatem rozpraw. Zwłaszcza w początkowej fazie wykonywania tych zawodów typowo sądowych przyda się takie doświadczenie. Wszystko odbywa się tutaj według przepisów, tak jak na prawdziwej rozprawie. Chcemy oddać te realia najbardziej, jak się da. I żeby też ta symulacja pokazała naszym studentom powagę urzędu sędziowskiego. - mówi dr hab. Andrzej Bisztyga, prof. UZ - dziekan Wydziału Nauk Prawnych i Ekonomicznych UZ.
Nie byłoby jednak rozprawy, gdyby nie zbrodnia. Tej miał się dopuścić student Bartosz Timoszyk, który wcielił się w rolę oskarżonego. - Jest to ciekawe doświadczenie. Pojawia się stres. Pomimo, że to tylko symulacja. Sala jest bardzo dobrze odwzorowana, co dodaje powagi sytuacji. I choć nie polecam łamania prawa, to udział w tym procesie i zajęciach jest ciekawym eksperymentem.
Znaczenie praktyki docenił także student Natan Zapał. - Wcieliłem się w rolę prokuratora. Dla mnie - jako dla studenta - ta praktyka jest bardzo ważna. Myślę, że takie wystąpienie jest wspaniałą okazją by przećwiczyć swój warsztat krasomówczy i retoryczny. A przede wszystkim, aby dać praktyczny obraz studentom, jak takie postępowanie karne wygląda w rzeczywistości.
Powagę sytuacji i sądową atmosferę dało się wyczuć również na widowni. Pierwszej sprawie w sali symulacji rozpraw sądowych przyglądał się między innymi Rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego. - Jestem pewien, że takie symulacje pozwolą naszym przyszłym prawnikom lepiej przygotować się do zawodu i publicznych wystąpień. Oprócz tego przygotowania merytorycznego ważne jest, żeby potrafili wysławiać się, publicznie występować i przekonywać do swoich racji. Możemy pokazać studentom nie tylko teorię podczas wykładów, ćwiczeń czy różnego rodzaju zajęć, ale również naświetlić, jak w praktyce wygląda ten zawód. Jest to uczenie poprzez praktykę i bezpośrednie doświadczenie - na czym bardzo nam zależy. - tłumaczy prof. Wojciech Strzyżewski.
Sala będzie służyła w pierwszym rzędzie zajęciom z typowo „sądowych” przedmiotów prawniczych - jak na przykład postępowanie karne czy postępowanie cywilne - ale nie wyłącznie. Może być ona wykorzystywana także przez studentów innych kierunków - zwłaszcza tych, gdzie w procesie kształcenia ujawnia się element kontradyktoryjności.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »