8 marca 2021 r.
Troje studentów Uniwersytetu Zielonogórskiego otrzymało Stypendia Ministra Edukacji i Nauki za znaczące osiągnięcia naukowe, artystyczne lub sportowe na rok akademicki 2020/2021. Stypendystami zostali:
1. Weronika Dobrowolska – studentka II roku studiów magisterskich na kierunku malarstwo (Wydział Artystyczny),
2. Maciej Koszorek – student III roku na kierunku logistyka (Wydział Ekonomii i Zarządzania),
3. Eryk Wacka – student IV roku na kierunku lekarskim (Wydział Lekarski i Nauk o Zdrowiu).
19 lutego 2021 r., spośród 861 wniosków spełniających warunki otrzymania stypendium, minister edukacji i nauki wyłonił grupę 362 studentów, którym przyznał stypendia za znaczące osiągnięcia naukowe, artystyczne lub sportowe na rok akademicki 2020/2021. Studenci, którzy otrzymali stypendium, uzyskali co najmniej 10 z możliwych 50 punktów.
Tradycją na Uniwersytecie Zielonogórskim było, że stypendia wręczał Rektor podczas posiedzenia Senatu. Tym razem z powodu pandemii uroczysta oprawa jest niestety niemożliwa.
Poniżej przybliżamy sylwetki stypendystów:
Ewa Tworowska-Chwalibóg: Na którym roku studiów jesteście obecnie?
Weronika Dobrowolska: Studiuję na II roku studiów uzupełniających magisterskich na kierunku - malarstwo. Temat mojej pracy dyplomowej pisemnej to: „Sztuka Krytyczna, alienacja sztuki i postsztuka - strategie działania w polu sztuki”. Jej promotorem jest prof. Roman Sapeńko. Temat mojej pracy dyplomowej artystycznej brzmi: „Volcano”, a jej promotorem jest prof. Ryszard Woźniak. To malarska narracja o dziewczynie, która zamieniła się w wulkan. Prace charakteryzują bardzo proste i często wchodzące w pewną abstrakcję kompozycje.
Maciej Koszorek: Jestem na III roku studiów na kierunku logistyka. (Studia na tym kierunku trwają 3,5 roku – dopisek mój et). Niedawno zacząłem pisać pracę inżynierską o tytule „Analiza systemu przepływu materiałów wewnątrz przedsiębiorstwa na przykładzie Volkswagen Motor Polska Sp. z o. o.” pod okiem dr Katarzyny Huk.
Eryk Wacka: Obecnie studiuję na 4 roku kierunku lekarskiego. Chociaż jeszcze „przed chwilą" zdawałem egzamin z anatomii na pierwszym roku, jestem już kilka semestrów dalej. Warto wspomnieć, że studia lekarskie trwają 6 lat. Czas leci nieubłaganie, a co się z tym wiąże niedługo będziemy musieli kończyć ten piękny etap naszego życia, jakim jest studiowanie. Za chwilę będziemy sami musieli podejmować decyzję dotyczące naszych pacjentów i robić to, na co wszyscy długo czekaliśmy. Móc wykonywać ten piękny zawód.
Dlaczego wybraliście właśnie ten kierunek studiów? Co o tym zadecydowało?
WD: Wcześniej, na I stopniu byłam na kierunkach związanych z projektowaniem (architektura wnętrz, sztuki wizualne). Z racji tego, że moja praca zawodowa jest z nimi związana (UX/UI designer) postanowiłam, że zrobię magisterkę z czegoś, co naprawdę lubię. Na kierunku malarstwo wybrałam specjalizację ilustracja i komiks.
MK: Na mój wybór składało się wiele czynników. Jeszcze przed rozpoczęciem studiów zainteresowała mnie tematyka zarządzania łańcuchem dostaw. Bardzo ciekawe było dla mnie to, jak dużo dzieje się od wydobycia surowców do momentu pojawienia się produktów na półkach sklepowych albo za pośrednictwem kuriera w naszych domach. Poza tym moje wyobrażenie pracy logistyka – praca z ludźmi (również z innych krajów), rozwiązywanie problemów oraz brak rutyny – idealnie zgrywało się z tym co chciałbym robić w przyszłości.
EW: Wybór nie był trudny. Od początku wiedziałem, że to ten kierunek, w którym chcę się rozwijać. Już od gimnazjum interesowałem się biologią i chemią. Potem w liceum zainteresowało mnie bardziej funkcjonowanie człowieka i zdecydowałem, że to medycyna jest kierunkiem dla mnie, szczególnie, że lubię otaczać się ludźmi, rozmawiać, dyskutować. W medycynie piękne jest to, że nic nie jest białe i nic nie jest czarne, a czasem naprawdę trzeba się pochylić i nagłowić, żeby pomóc naszemu pacjentowi. Kontakt z drugim człowiekiem - to co jest dla mnie bardzo ważne.
Czy studia przyniosły Wam satysfakcję, czy może jesteście nimi rozczarowani?
WD: Studia artystyczne są pod wieloma względami bardzo specyficzne. Poza rozwijaniem typowo manualnych zdolności, czy obsługą programów, uczą też nieszablonowego myślenia. Analizowanie i przekształcanie rzeczywistości to największa umiejętność, jaką można wynieść z tych studiów. Na pewno bardzo mi to pomogło w rozwoju jako artyście/projektantowi, ale też jako osobie w ogóle. Jeżeli miałabym wskazać czego mi w nich zabrakło, na pewno byłaby to wiedza o działaniu rynku sztuki, zajęcia z kuratorstwa, marketing, pisania projektów artystycznych. Oczywiście taka wiedza pojawiła się na zajęciach, ale rozwijanie jej jest prawdopodobnie problematyczne dla większości uczelni artystycznych w Polsce.
MK: Studia w połączeniu z dodatkowymi inicjatywami, które staram się podejmować przynoszą mi satysfakcję. Jedyne czego mi brakuje to zmierzenie się z prawdziwymi, typowo praktycznymi wyzwaniami, ale w kolejnym semestrze zaczynam praktykę zawodową to może wtedy będzie okazja.
EW: Studia są bardzo satysfakcjonujące. Pierwsze dwa lata to czas, kiedy skupiamy się na poznawaniu podstaw nauk medycznych i przedmiotów humanistycznych. Od 3 roku wprowadzane są przedmioty kliniczne, czyli te już bezpośrednio przy łóżku pacjenta i to one dają najwięcej zadowolenia. Mamy kontakt z chorymi, możemy śledzić ich proces diagnostyczno-terapeutyczny. Tego nie przeczytamy w najlepszym podręczniku. Tylko to daje możliwość nauczenia się postępowania w sytuacjach klinicznych, po prostu - w życiu.
Ewa Tworowska-Chwalibóg: Na którym roku studiów jesteście obecnie?
Weronika Dobrowolska: Studiuję na II roku studiów uzupełniających magisterskich na kierunku - malarstwo. Temat mojej pracy dyplomowej pisemnej to: „Sztuka Krytyczna, alienacja sztuki i postsztuka - strategie działania w polu sztuki”. Jej promotorem jest prof. Roman Sapeńko. Temat mojej pracy dyplomowej artystycznej brzmi: „Volcano”, a jej promotorem jest prof. Ryszard Woźniak. To malarska narracja o dziewczynie, która zamieniła się w wulkan. Prace charakteryzują bardzo proste i często wchodzące w pewną abstrakcję kompozycje.
Maciej Koszorek: Jestem na III roku studiów na kierunku logistyka. (Studia na tym kierunku trwają 3,5 roku – dopisek mój et). Niedawno zacząłem pisać pracę inżynierską o tytule „Analiza systemu przepływu materiałów wewnątrz przedsiębiorstwa na przykładzie Volkswagen Motor Polska Sp. z o. o.” pod okiem dr Katarzyny Huk.
Eryk Wacka: Obecnie studiuję na 4 roku kierunku lekarskiego. Chociaż jeszcze „przed chwilą" zdawałem egzamin z anatomii na pierwszym roku, jestem już kilka semestrów dalej. Warto wspomnieć, że studia lekarskie trwają 6 lat. Czas leci nieubłaganie, a co się z tym wiąże niedługo będziemy musieli kończyć ten piękny etap naszego życia, jakim jest studiowanie. Za chwilę będziemy sami musieli podejmować decyzję dotyczące naszych pacjentów i robić to, na co wszyscy długo czekaliśmy. Móc wykonywać ten piękny zawód.
Dlaczego wybraliście właśnie ten kierunek studiów? Co o tym zadecydowało?
WD: Wcześniej, na I stopniu byłam na kierunkach związanych z projektowaniem (architektura wnętrz, sztuki wizualne). Z racji tego, że moja praca zawodowa jest z nimi związana (UX/UI designer) postanowiłam, że zrobię magisterkę z czegoś, co naprawdę lubię. Na kierunku malarstwo wybrałam specjalizację ilustracja i komiks.
MK: Na mój wybór składało się wiele czynników. Jeszcze przed rozpoczęciem studiów zainteresowała mnie tematyka zarządzania łańcuchem dostaw. Bardzo ciekawe było dla mnie to, jak dużo dzieje się od wydobycia surowców do momentu pojawienia się produktów na półkach sklepowych albo za pośrednictwem kuriera w naszych domach. Poza tym moje wyobrażenie pracy logistyka – praca z ludźmi (również z innych krajów), rozwiązywanie problemów oraz brak rutyny – idealnie zgrywało się z tym co chciałbym robić w przyszłości.
EW: Wybór nie był trudny. Od początku wiedziałem, że to ten kierunek, w którym chcę się rozwijać. Już od gimnazjum interesowałem się biologią i chemią. Potem w liceum zainteresowało mnie bardziej funkcjonowanie człowieka i zdecydowałem, że to medycyna jest kierunkiem dla mnie, szczególnie, że lubię otaczać się ludźmi, rozmawiać, dyskutować. W medycynie piękne jest to, że nic nie jest białe i nic nie jest czarne, a czasem naprawdę trzeba się pochylić i nagłowić, żeby pomóc naszemu pacjentowi. Kontakt z drugim człowiekiem - to co jest dla mnie bardzo ważne.
Czy studia przyniosły Wam satysfakcję, czy może jesteście nimi rozczarowani?
WD: Studia artystyczne są pod wieloma względami bardzo specyficzne. Poza rozwijaniem typowo manualnych zdolności, czy obsługą programów, uczą też nieszablonowego myślenia. Analizowanie i przekształcanie rzeczywistości to największa umiejętność, jaką można wynieść z tych studiów. Na pewno bardzo mi to pomogło w rozwoju jako artyście/projektantowi, ale też jako osobie w ogóle. Jeżeli miałabym wskazać czego mi w nich zabrakło, na pewno byłaby to wiedza o działaniu rynku sztuki, zajęcia z kuratorstwa, marketing, pisania projektów artystycznych. Oczywiście taka wiedza pojawiła się na zajęciach, ale rozwijanie jej jest prawdopodobnie problematyczne dla większości uczelni artystycznych w Polsce.
MK: Studia w połączeniu z dodatkowymi inicjatywami, które staram się podejmować przynoszą mi satysfakcję. Jedyne czego mi brakuje to zmierzenie się z prawdziwymi, typowo praktycznymi wyzwaniami, ale w kolejnym semestrze zaczynam praktykę zawodową to może wtedy będzie okazja.
EW: Studia są bardzo satysfakcjonujące. Pierwsze dwa lata to czas, kiedy skupiamy się na poznawaniu podstaw nauk medycznych i przedmiotów humanistycznych. Od 3 roku wprowadzane są przedmioty kliniczne, czyli te już bezpośrednio przy łóżku pacjenta i to one dają najwięcej zadowolenia. Mamy kontakt z chorymi, możemy śledzić ich proces diagnostyczno-terapeutyczny. Tego nie przeczytamy w najlepszym podręczniku. Tylko to daje możliwość nauczenia się postępowania w sytuacjach klinicznych, po prostu - w życiu.
Jak studiuje się w trakcie pandemii i jak wygląda sesja podczas jej trwania?
WD: Na pewno dla takiej osoby, jak ja, czyli studiującej dziennie i pracującej na etat jako projektant, praca zdalna wiele ułatwiła. Wysyłanie kolejnych rozdziałów pracy magisterskiej, portfolio z pracami do korekty jestem w stanie załatwić przez internet. Z drugiej strony po roku takiej pracy widzę bardzo duże obciążenie. Ilość czasu, który spędzam przy komputerze jest przytłaczająca. Elektronika stała się niejako sztucznym przeszczepem. Brakuje w tym żywej energii, którą można uzyskać w kontakcie z innymi ludźmi. Ważną częścią studiów są dyskusje, wymiana myśli, poznawanie nowych osób. W tym momencie, wszystko to trochę się urwało. W przypadku sesji, większość naszych przedmiotów jest rozliczana na podstawie prac, które były robione w trakcie całego semestru. W związku z tym trzeba było pojawić się na telekonferencji i opowiedzieć o swoich pracach. Jeżeli w trakcie semestru uczestniczyło się regularnie w telekonferencjach, ocenę można było łatwo dostać.
MK: Studiowanie w trakcie pandemii nie jest dla mnie łatwe. Przede wszystkim brakuje mi bezpośredniego kontaktu z prowadzącymi i innymi studentami. Moim zdaniem zdalne nauczanie nie wykorzystuje pełni naszego potencjału i kreatywności. Mimo wszystko jakoś trzeba sobie radzić w nowej rzeczywistości i patrząc na sytuację np. przedsiębiorców nie ma co narzekać. W przypadku sesji moje podejście się nie zmieniło. No, może oprócz tego, że na egzamin stacjonarny nie poszedłbym w japonkach, krótkich spodenkach i koszulce na ramiączkach.
EW: Początkowo studiowanie w pandemii było bardzo trudne, ze względu na to, że wszystkie zajęcia odbywały się tylko zdalnie. Jednak nauka medycyny przez Internet jest niemożliwa, tylko obserwowanie pacjentów to umożliwia. Dopiero po czasie „ruszyła” część zajęć klinicznych. Obecnie wykłady i seminaria odbywają się zdalnie, a ćwiczenia i zajęcia kliniczne w szpitalu. Dla mnie osobiście takie rozwiązanie jest najlepsze, gdy na zajęciach stricte teoretycznych mogę być w dowolnym miejscu.
Jak Wam poszła ostatnia sesja?
WD: Wykładowcy rozliczają nas z włożonej w studia pracy, także nie miałam z tym problemów.
MK: Ostatnia sesja nie była dla mnie problemem. Oczywiście trudniej się zebrać do nauki, kiedy dom jest jednocześnie miejscem rozrywki, odpoczynku i obowiązków, ale jak już się zbiorę, to ciężko mnie zatrzymać.
EW: Obecna sytuacja epidemiologiczna wymusza zdalne zdawanie egzaminów. Oczywiście ma to swoje plusy i minusy. Szczególnie ważne jest to, że poziom trudności pytań oczywiście musi być dostosowany do formy egzaminu. Udało mi się zaliczyć wszystkie egzaminy, więc teraz można pomału przygotowywać się już do kolejnej, letniej sesji.
Co lubicie robić w wolnym czasie (poza pandemią)? Czy macie jakieś pasje, hobby?
WD: Moją wielką miłością w życiu jest ilustracja, komiks i opowiadanie ciekawych historii. Z drugiej strony bardzo inspiruje mnie Bauhaus i sztuka artystów modernistów. Rysuję i wydaję własnym nakładem komiksowe ziny - Przygody Bułki. (https://www.facebook.com/przygodybulki) Swój początek miały w Pracowni Projektowania Graficznego (Pracownia 201) dra Piotra Czecha. Ziny często trafiają do sprzedaży na festiwalach komiksu niezależnego.
Od ponad 4 lat jestem prowadzącą grupy komiksowej działającej w ramach Zielonogórskiego Ośrodka Kultury. Podczas spotkań staram się przekazać uczniom, jak i studentom moją wiedzę na temat tego jak tworzyć ciekawe historie.
Kiedy chcę uciec od komputera, idę na spacer do lasu, albo na parkową siłownię.
MK: Moją pierwszą pasją, która pozwala mi się oderwać od rzeczywistości jest trójbój siłowy. W tym roku ciężko o dobrą formę, bo co chwilę coś jest zamykane, a treningi wymagają regularności, ale kiedy tylko mogę, to ćwiczę. Oprócz tego od zawsze miałem rękę do pisania i staram się być w tym coraz lepszy. Obecnie piszę głównie artykuły naukowe i muszę się brać za pracę inżynierską, ale być może kiedyś zaskoczę całkiem inną formą.
EW: W wolnym czasie oglądam hiszpańskie seriale, czytam kryminały, spotykam się ze znajomymi, których bardzo cenię w moim życiu, bo jestem istotą bardzo towarzyską. Staram się uprawiać sport, chociaż nie jest łatwo zmobilizować się. Wolny czas poświęcam też na pisanie artykułów naukowych i rozwijanie umiejętności językowych, ostatnio zainteresowałem się językiem hiszpańskim. Udzielam korepetycji maturzystom aspirującym na studia medyczne.
Jak studiuje się w trakcie pandemii i jak wygląda sesja podczas jej trwania?
WD: Na pewno dla takiej osoby, jak ja, czyli studiującej dziennie i pracującej na etat jako projektant, praca zdalna wiele ułatwiła. Wysyłanie kolejnych rozdziałów pracy magisterskiej, portfolio z pracami do korekty jestem w stanie załatwić przez internet. Z drugiej strony po roku takiej pracy widzę bardzo duże obciążenie. Ilość czasu, który spędzam przy komputerze jest przytłaczająca. Elektronika stała się niejako sztucznym przeszczepem. Brakuje w tym żywej energii, którą można uzyskać w kontakcie z innymi ludźmi. Ważną częścią studiów są dyskusje, wymiana myśli, poznawanie nowych osób. W tym momencie, wszystko to trochę się urwało. W przypadku sesji, większość naszych przedmiotów jest rozliczana na podstawie prac, które były robione w trakcie całego semestru. W związku z tym trzeba było pojawić się na telekonferencji i opowiedzieć o swoich pracach. Jeżeli w trakcie semestru uczestniczyło się regularnie w telekonferencjach, ocenę można było łatwo dostać.
MK: Studiowanie w trakcie pandemii nie jest dla mnie łatwe. Przede wszystkim brakuje mi bezpośredniego kontaktu z prowadzącymi i innymi studentami. Moim zdaniem zdalne nauczanie nie wykorzystuje pełni naszego potencjału i kreatywności. Mimo wszystko jakoś trzeba sobie radzić w nowej rzeczywistości i patrząc na sytuację np. przedsiębiorców nie ma co narzekać. W przypadku sesji moje podejście się nie zmieniło. No, może oprócz tego, że na egzamin stacjonarny nie poszedłbym w japonkach, krótkich spodenkach i koszulce na ramiączkach.
EW: Początkowo studiowanie w pandemii było bardzo trudne, ze względu na to, że wszystkie zajęcia odbywały się tylko zdalnie. Jednak nauka medycyny przez Internet jest niemożliwa, tylko obserwowanie pacjentów to umożliwia. Dopiero po czasie „ruszyła” część zajęć klinicznych. Obecnie wykłady i seminaria odbywają się zdalnie, a ćwiczenia i zajęcia kliniczne w szpitalu. Dla mnie osobiście takie rozwiązanie jest najlepsze, gdy na zajęciach stricte teoretycznych mogę być w dowolnym miejscu.
Jak Wam poszła ostatnia sesja?
WD: Wykładowcy rozliczają nas z włożonej w studia pracy, także nie miałam z tym problemów.
MK: Ostatnia sesja nie była dla mnie problemem. Oczywiście trudniej się zebrać do nauki, kiedy dom jest jednocześnie miejscem rozrywki, odpoczynku i obowiązków, ale jak już się zbiorę, to ciężko mnie zatrzymać.
EW: Obecna sytuacja epidemiologiczna wymusza zdalne zdawanie egzaminów. Oczywiście ma to swoje plusy i minusy. Szczególnie ważne jest to, że poziom trudności pytań oczywiście musi być dostosowany do formy egzaminu. Udało mi się zaliczyć wszystkie egzaminy, więc teraz można pomału przygotowywać się już do kolejnej, letniej sesji.
Co lubicie robić w wolnym czasie (poza pandemią)? Czy macie jakieś pasje, hobby?
WD: Moją wielką miłością w życiu jest ilustracja, komiks i opowiadanie ciekawych historii. Z drugiej strony bardzo inspiruje mnie Bauhaus i sztuka artystów modernistów. Rysuję i wydaję własnym nakładem komiksowe ziny - Przygody Bułki. (https://www.facebook.com/przygodybulki) Swój początek miały w Pracowni Projektowania Graficznego (Pracownia 201) dra Piotra Czecha. Ziny często trafiają do sprzedaży na festiwalach komiksu niezależnego.
Od ponad 4 lat jestem prowadzącą grupy komiksowej działającej w ramach Zielonogórskiego Ośrodka Kultury. Podczas spotkań staram się przekazać uczniom, jak i studentom moją wiedzę na temat tego jak tworzyć ciekawe historie.
Kiedy chcę uciec od komputera, idę na spacer do lasu, albo na parkową siłownię.
MK: Moją pierwszą pasją, która pozwala mi się oderwać od rzeczywistości jest trójbój siłowy. W tym roku ciężko o dobrą formę, bo co chwilę coś jest zamykane, a treningi wymagają regularności, ale kiedy tylko mogę, to ćwiczę. Oprócz tego od zawsze miałem rękę do pisania i staram się być w tym coraz lepszy. Obecnie piszę głównie artykuły naukowe i muszę się brać za pracę inżynierską, ale być może kiedyś zaskoczę całkiem inną formą.
EW: W wolnym czasie oglądam hiszpańskie seriale, czytam kryminały, spotykam się ze znajomymi, których bardzo cenię w moim życiu, bo jestem istotą bardzo towarzyską. Staram się uprawiać sport, chociaż nie jest łatwo zmobilizować się. Wolny czas poświęcam też na pisanie artykułów naukowych i rozwijanie umiejętności językowych, ostatnio zainteresowałem się językiem hiszpańskim. Udzielam korepetycji maturzystom aspirującym na studia medyczne.
Z jakiego tytułu przypadło Wam w udziale to stypendium - wysokiej średniej ocen, działalności społecznej, a może uprawiania jakiejś dziedziny sportu?
WD: Podejrzewam, że ze względu na wysoką średnią i moją działalność artystyczną. Cały czas biorę udział w wystawach zbiorowych, jak i wysyłam pracę do różnych antologii.
Moje prace ukazały się w takich magazynach jak Zeszyty Komiksowe, czy antologiach Darmozine i Babski Zine wydawanych przez Bibliotekę Uniwersytecką w Poznaniu.
Ostatnie wystawy:
Volcano (styczeń - luty 2021) - to moja wystawa autorska. Specjalna wersja pandemiczna do oglądania w witrynie galerii PWW w Zielonej Górze (https://www.facebook.com/PWWGaleria/ ).
4 Design Days 2020 (luty 2020);
Regał –Spotkanie z książką autorską (styczeń 2020);
Wystawa Grupy Grafiki Komiksowej (czerwiec 2019);
Książka i ilustracja - wystawa prac studentów pracowni 201 (kwiecień 2019);
Dialog - wystawa wykładowców i studentów ISW w Cieszynie (kwiecień 2019);
Pluralador - Wystawa prac dyplomowych studentów Instytutu Sztuk Wizualnych (styczeń 2019);
Z tego co wiem, stypendiów artystycznych przyznano tylko 36 spośród 362 przyznanych ogółem. Jest to dla mnie duże wyróżnienie. Wcześniej kilkukrotnie otrzymałam stypendium rektora Uniwersytetu Zielonogórskiego, jak również stypendium 100 na 100 przyznawane przez Fundację Lotto.
MK: Stypendium dostałem w związku ze swoją działalnością naukową. Obecnie mam na swoim koncie 3 publikacje naukowe. Jestem współautorem dwóch artykułów: Brexit a funkcjonowanie łańcuchów dostaw brytyjskich przedsiębiorstw, który został opublikowany w monografii naukowej Systemy logistyczne w gospodarowaniu - nowe trendy i kierunki zmian (Wydawnictwo Społecznej Akademii Nauk) oraz Selected logistics processes in the flow of perishable products opublikowanego w czasopiśmie Acta Logistica. Jako samodzielny autor napisałem artykuł zatytułowany Wykorzystanie dronów w polskim systemie krwiodawstwa, który można znaleźć w monografii TRANSPORT TOWARÓW I OSÓB - przeszłość, teraźniejszość i przyszłość (Wydawnictwo SGGW).
EW: Udział w projektach naukowych realizowanych przez pracowników naszego Uniwersytetu i osiągnięcia naukowe - artykuły i referaty na konferencjach. Przygotowałem następujące referaty na konferencje:
Neopteryna jako marker przewlekłego niedokrwienia kończyn dolnych, Ogólnopolskie Forum Kół Naukowych, 30.11.2019, Zielona Góra;
Komórki progenitorowe jako nowy marker funkcji endotelium w ocenie przewlekłego niedokrwienia kończyn dolnych, Konferencja Studentów Uczelni Medycznych, 31.05.2020, Szczecin;
Zespół Lemirre'a - typowy obraz kliniczny, rzadki patogen, trudne rozpoznanie - opis przypadku, Konferencja Studentów Uczelni Medycznych, 31.05.2020, Szczecin;
Intermittent hypoxic exposure reduces a risk of aspetic vascular inflammation, Digital International Student Congress Of (bio)Medical Sciences 2020, 4.06.2020, Groningen (Niderlandy);
Neopterin as a diagnostic biomarker of chronic lower limb ischemia, Digital International Student Congress Of (bio)Medical Sciences 2020, 4.06.2020, Groningen (Niderlandy);
Jestem także współautorem publikacji: Zembron-Lacny, A., Tylutka, A., Wacka, E., Wawrzyniak-Gramacka, E., Hiczkiewicz, D., Kasperska, A., & Czuba, M. (2020). Intermittent Hypoxic Exposure Reduces Endothelial Dysfunction. BioMed Research International, 2020, 1–10. https://doi.org/10.1155/2020/6479630 .
Z jakiego tytułu przypadło Wam w udziale to stypendium - wysokiej średniej ocen, działalności społecznej, a może uprawiania jakiejś dziedziny sportu?
WD: Podejrzewam, że ze względu na wysoką średnią i moją działalność artystyczną. Cały czas biorę udział w wystawach zbiorowych, jak i wysyłam pracę do różnych antologii.
Moje prace ukazały się w takich magazynach jak Zeszyty Komiksowe, czy antologiach Darmozine i Babski Zine wydawanych przez Bibliotekę Uniwersytecką w Poznaniu.
Ostatnie wystawy:
Volcano (styczeń - luty 2021) - to moja wystawa autorska. Specjalna wersja pandemiczna do oglądania w witrynie galerii PWW w Zielonej Górze (https://www.facebook.com/PWWGaleria/ ).
4 Design Days 2020 (luty 2020);
Regał –Spotkanie z książką autorską (styczeń 2020);
Wystawa Grupy Grafiki Komiksowej (czerwiec 2019);
Książka i ilustracja - wystawa prac studentów pracowni 201 (kwiecień 2019);
Dialog - wystawa wykładowców i studentów ISW w Cieszynie (kwiecień 2019);
Pluralador - Wystawa prac dyplomowych studentów Instytutu Sztuk Wizualnych (styczeń 2019);
Z tego co wiem, stypendiów artystycznych przyznano tylko 36 spośród 362 przyznanych ogółem. Jest to dla mnie duże wyróżnienie. Wcześniej kilkukrotnie otrzymałam stypendium rektora Uniwersytetu Zielonogórskiego, jak również stypendium 100 na 100 przyznawane przez Fundację Lotto.
MK: Stypendium dostałem w związku ze swoją działalnością naukową. Obecnie mam na swoim koncie 3 publikacje naukowe. Jestem współautorem dwóch artykułów: Brexit a funkcjonowanie łańcuchów dostaw brytyjskich przedsiębiorstw, który został opublikowany w monografii naukowej Systemy logistyczne w gospodarowaniu - nowe trendy i kierunki zmian (Wydawnictwo Społecznej Akademii Nauk) oraz Selected logistics processes in the flow of perishable products opublikowanego w czasopiśmie Acta Logistica. Jako samodzielny autor napisałem artykuł zatytułowany Wykorzystanie dronów w polskim systemie krwiodawstwa, który można znaleźć w monografii TRANSPORT TOWARÓW I OSÓB - przeszłość, teraźniejszość i przyszłość (Wydawnictwo SGGW).
EW: Udział w projektach naukowych realizowanych przez pracowników naszego Uniwersytetu i osiągnięcia naukowe - artykuły i referaty na konferencjach. Przygotowałem następujące referaty na konferencje:
Neopteryna jako marker przewlekłego niedokrwienia kończyn dolnych, Ogólnopolskie Forum Kół Naukowych, 30.11.2019, Zielona Góra;
Komórki progenitorowe jako nowy marker funkcji endotelium w ocenie przewlekłego niedokrwienia kończyn dolnych, Konferencja Studentów Uczelni Medycznych, 31.05.2020, Szczecin;
Zespół Lemirre'a - typowy obraz kliniczny, rzadki patogen, trudne rozpoznanie - opis przypadku, Konferencja Studentów Uczelni Medycznych, 31.05.2020, Szczecin;
Intermittent hypoxic exposure reduces a risk of aspetic vascular inflammation, Digital International Student Congress Of (bio)Medical Sciences 2020, 4.06.2020, Groningen (Niderlandy);
Neopterin as a diagnostic biomarker of chronic lower limb ischemia, Digital International Student Congress Of (bio)Medical Sciences 2020, 4.06.2020, Groningen (Niderlandy);
Jestem także współautorem publikacji: Zembron-Lacny, A., Tylutka, A., Wacka, E., Wawrzyniak-Gramacka, E., Hiczkiewicz, D., Kasperska, A., & Czuba, M. (2020). Intermittent Hypoxic Exposure Reduces Endothelial Dysfunction. BioMed Research International, 2020, 1–10. https://doi.org/10.1155/2020/6479630 .
Jaką książkę ostatnio przeczytaliście? Czy możecie polecić innym jakiś film?
WD: Praca bez sensu - David Graeber - zabawna książka o pracach, które w odczuciu ludzi je wykonujących nie mają sensu. Autor opowiada o tym zagadnieniu, badając również przyczyny, skąd takie zawody się biorą.
MK: Pisząc artykuły naukowe wydobywa się z książek to czego się akurat potrzebuje i jest to raczej brutalne podejście, więc tych tytułów nie będę wymieniał. Jeśli chodzi o przyjemności to ostatnio czytałem książki z serii Harry Potter w oryginale. Zafundowałem sobie mały powrót do dzieciństwa połączony z nauką angielskiego, bo autorka używa raczej prostego języka i jestem w stanie wszystko zrozumieć. Filmy, które lubię to takie, o których myśli się nawet przez kilka dni po seansie. Z pewnością mogę polecić Incepcję i Wyspę tajemnic.
EW: Obecnie czytam książkę Remigiusza Mroza „Precedens. Joanna Chyłka”. Jeżeli chodzi o film polecam „Boże ciało”. Bardzo lubię polskie kino. Często relaksuję się po prostu oglądając telewizję. Nie wyobrażam sobie dnia bez obejrzenia lub przeczytania najważniejszych wiadomości.
Serdecznie dziękuję za rozmowę i jeszcze raz gratuluję przyznanych stypendiów.
Warto dodać, że stypendium jest wypłacane jednorazowo, a jego wysokość to 17 000 zł. Stypendium wypłaca studentowi uczelnia w terminie 14 dni od dnia zaksięgowania środków na jej rachunku bankowym. Przed wypłaceniem stypendium uczelnia zweryfikuje, czy w dacie wydania decyzji dany student spełniał warunki otrzymania stypendium, o których mowa w art. 93 ust. 1–3 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Osoba, która otrzymała stypendium ministra powinna złożyć odpowiednie oświadczenie w tej kwestii.
Szczegółowa lista studentów, którzy w roku akademickim 2020/2021 otrzymali stypendia znajduje się tutaj.
Jaką książkę ostatnio przeczytaliście? Czy możecie polecić innym jakiś film?
WD: Praca bez sensu - David Graeber - zabawna książka o pracach, które w odczuciu ludzi je wykonujących nie mają sensu. Autor opowiada o tym zagadnieniu, badając również przyczyny, skąd takie zawody się biorą.
MK: Pisząc artykuły naukowe wydobywa się z książek to czego się akurat potrzebuje i jest to raczej brutalne podejście, więc tych tytułów nie będę wymieniał. Jeśli chodzi o przyjemności to ostatnio czytałem książki z serii Harry Potter w oryginale. Zafundowałem sobie mały powrót do dzieciństwa połączony z nauką angielskiego, bo autorka używa raczej prostego języka i jestem w stanie wszystko zrozumieć. Filmy, które lubię to takie, o których myśli się nawet przez kilka dni po seansie. Z pewnością mogę polecić Incepcję i Wyspę tajemnic.
EW: Obecnie czytam książkę Remigiusza Mroza „Precedens. Joanna Chyłka”. Jeżeli chodzi o film polecam „Boże ciało”. Bardzo lubię polskie kino. Często relaksuję się po prostu oglądając telewizję. Nie wyobrażam sobie dnia bez obejrzenia lub przeczytania najważniejszych wiadomości.
Serdecznie dziękuję za rozmowę i jeszcze raz gratuluję przyznanych stypendiów.
Warto dodać, że stypendium jest wypłacane jednorazowo, a jego wysokość to 17 000 zł. Stypendium wypłaca studentowi uczelnia w terminie 14 dni od dnia zaksięgowania środków na jej rachunku bankowym. Przed wypłaceniem stypendium uczelnia zweryfikuje, czy w dacie wydania decyzji dany student spełniał warunki otrzymania stypendium, o których mowa w art. 93 ust. 1–3 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Osoba, która otrzymała stypendium ministra powinna złożyć odpowiednie oświadczenie w tej kwestii.
Szczegółowa lista studentów, którzy w roku akademickim 2020/2021 otrzymali stypendia znajduje się tutaj.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »